Stylizacje Grace Kelly w filmie "To catch a thief"

Stylizacje Grace Kelly w filmie "To catch a thief"

Cześć Dziewczyny, 

         Dzisiaj parę słów o mojej ukochanej Grace Kelly. Uwielbiam jej styl, klasę i elegancję. Widziałam praktycznie wszystkie filmy z Kelly i jeden, pod względem mody i szyku, jest bardzo wyjątkowy. Wiecie którym mowa? „Złodziej w hotelu” ( w angielskiej wersji brzmi nieco inaczej – „Catch a thief”) jest on dla mnie bibliom  klasycznego stylu i elegancji. A to wszystko za sprawą cudowne księżnej  Kelly.


         Reżyserem filmu był wybitny Alfred Hitchcock, który w wywiadach nie raz podkreślał, że od początku powstania idei nakręcanie filmu, wiedział, że główną rolę będzie musiała zagrać jedna z jego ulubionych aktorek – Kelly. Tylko ona mogła w tą role wnieść tyle elegancji i gracji, bo przecież księżna była prawdziwą damą ;)

Akcja filmu toczy się we Francji podczas wakacji w 1955 roku. 



STYLIZACJE GRACE KELLY W „ZŁODZIEJ W HOTELU”

1. Biało-czarne kolory – w tym sezonie bardzo modne, głownie za sprawą domu mody PRADA. O tym cudownym połączeniu wiedziała już Kelly i w filmie możemy ją podziwiać w rybaczko – spódniczce z wakacyjnym kapeluszem!


2. Niebieska tiulowa suknia – moim zdaniem każda kobieta powinna mieć w szafie przynajmniej jedną bardzo elegancką suknię. Doskonale wiedziała o tym Kelly, nawet jeszcze wtedy gdy nie była księżną. W filmie możemy napawać  się jej nietuzinkową urodą w przepięknej długiej sukni. Wyjątkowy krój, lekki zwiewny wygląd kreacji  i niesamowite kolory – cieniowany błękit.
Do dziś jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych stylizacji Grace!


3. Brzoskwiniowy kostium/sukienka – o to przepis Kelly na to jak szykownie i stylowo wyglądać podczas  wakacyjnych spacerów. Jak przystało na damę – nie mogło zabraknąć rękawiczek i apaszki ;)


4. Biała tiulowa suknia – kolejna elegancka propozycja Kelly. Klasyczny krój z ciekawie rozwiązana góra (tiul uszyty na X). Do tego Grace założyła przepiękny naszyjnik. Uzyskała efekt godny księżnej.
Suknia podobnie jak błękitna, przeszła już do legendy. Do dziś ta stylizacja inspiruje Panny Młode, wcale się nie dziwię ;) 


5. Dama na plaży – jak stylowo wyglądać? Nic prostszego! Potrzebujemy tylko chustkę na włosy, okulary przeciwsłoneczne, olejek do opalania i stylowy strój kąpielowy! ;)


Co sądzicie o stylu Kelly w filmie „Złodziej w hotelu”?
Lina

Pomóż zwierzakom w upalne dni!

Pomóż zwierzakom w upalne dni!


Cześć Dziewczyny,

         Przed nami bardzo upalny weekend. Wysokie temperatury nie tylko nam nie służą – zwierzęta również się w nie meczą i są bardzo spragnione.
A jak dobrze wiemy, z dostępem do wody w te dni może być ciężko..
Źródło zdjęcia : www.4lomza.pl

         Dlatego dziś piszę do Was z prośbą, abyśmy wszystkie zadbały o naszych zwierzęcych przyjaciół – wystawmy miski z wodą dla bezdomnych, albo często sąsiedzkich, czworonogów ;)
Pomóżmy im przeżyć w gorące dni!


Całuje,
Lina

Jak prostować włosy, aby ich nie zniszczyć?

Jak prostować włosy, aby ich nie zniszczyć?


            O tym jak bardzo prostownica jest bee i fuj czytałam już milion razy. Doskonale wiem, że prawdziwe włosomaniaczki pewnie zjadłyby mnie ze złości, ale cóż zaryzykuję i napisze co ja sądzę o tym, jak prostownice niszczą włosy ;)

Blondynka robiła zdjęcia..

            Nie wyobrażam sobie życia bez tego cudownego żelazka. Próbowałam odłożyć prostownice raz na zawsze w kąt. Przez pół roku walczyłam o to, aby jakoś wyglądać w swoich naturalnych niezgrabnych falach. Jednak w pewnym momencie powiedziałam dość!

 Ja, w moich włosach, muszę czuć się pewnie i ładnie.
Co z tego, że będą zdrowe, jak i tak uroku mi nie dodadzą? ;)


            Dlatego, przegrzebałam Internet, przeszukałam informacji w książkach (jak dobrze, że istnieje Empik i nie musiałam ich wszystkich kupować) i dziś już wiem, że możemy prostować włosy, bez ryzyka ich zniszczenie, o ile zastosujemy się do kilku prostych zasadach ;) 

Jaga Hupało w swojej książce zwraca uwagę na to, jak ważne jest aby płytki
naszej prostownicy były przynajmniej ceramiczne. 




Czynności jakie wykonuję przy swoim prostowaniu włosów:

1.  Nigdy przenigdy nie prostuję mokrych i wilgotnych włosów,

2. Po każdym myciu włosów nakładam dosłownie kilka kropelek olejku na same końce,

3. Prostownicę nastawiam na najmniejsza możliwą temperaturę 150 stopni,

4. Rozdzielam włosy na trzy poziome części , dwie górne spinam do góry,

5. Nakłam serum termoochrone
(moje ulubione jest to z firmy Marion, aplikuję go 4 cm od nasady włosów, dokładnie smarując pasmo, po nałożeniu włosy są zlepione i wydaja się bardzo tłuste - tak ma być ;)) 

5. Rozczesuje pasma bardzo dokładnie kilka razy,

6. Przy ostatnim czesaniu, zaraz za szczotką, przykładam prostownice i bardzo powoli zjeżdżam do dołu.  Nigdy nie powtarzam i nie prostuje dwa razy tego samego kosmyka włosów! Dzięki temu minimalizuję ryzyko spalenia włosów ;)

7. … i tak całą głowę ;)

8. Na koniec nakładam biosilk i gotowe! ;)

9. Kolejne prostowanie odbywa się u mnie za dwa dni, nie szybciej!


Włosy, już prawie za łopatki, prostuję w 10 minut ;) 
Są zdrowe, błyszczące i co najważniejsze – czuję się w nich cudownie ;)

A oto moi pomocnicy, od tego najmniejszego do największego ;)


Czy ktoś tu jeszcze prostuję włosy? ;) 
Lina 
Moje zakupy w TkMaxx'ie

Moje zakupy w TkMaxx'ie

Cześć Dziewczyny, 

         Wczoraj zaliczyłam swoje pierwsze zakupy w TkMaxxie. Niezbyt często tam zaglądam, niestety - jest mi on bardzo nie po drodze. Jednak, tym razem, miałam konkretny cel zakupów: okulary przeciwsłoneczne i małą zgrabną torebkę do codziennego użytku.


         Miałam ogromny problem z wyborem okularów - w TkMaxx’ie jest kilkadziesiąt par różnych marek i różnych fasonów. Nie wiedziałam na jaki model się zdecydować, więc wybrałam klasyczne czarne z firmy Moschino. Doszłam do wniosku, że będą zawsze modne, a nie planuje kupować okularów co sezon. ;)

         Kosztowały 129 zł, poprzednia cena wynosiła 815 zł (jeżeli to prawda, to dziwnie nosi się na nosie prawie tysiąc złoty!).
Okulary posiadają po obu stronach kokardki, są bardzo wygodne i stylowe ;)


         Szukając torebki miała jeden konkretny cel – żeby idealnie spisywała się do codziennych wyjść, częściej sportowych niż eleganckich. Zdecydowałam się na nią głównie dlatego, że jest bardzo porządnie wykonana. Każdy detal jest solidny wykończony - od poszewki po pasek. Wysoka jakość torebki za 99 zł. Niestety, nie miała dołączonej ceny poprzedniej. 

        Jednak, jak to ja ,przegrzebałam internet i znalazła cenę tego modelu od Steve Madden – 68$.
Więc chyba coś zaoszczędziłam? ;)





A Wy lubicie robić zakupy w TkMaxxie? ;)
Lina
Louboutin'em do ślubu ;)

Louboutin'em do ślubu ;)

Cześć Dziewczyny, 

         Ponieważ odpoczywam i regeneruję siły  w Zakopanym i nie mam czasu (ani za dobrego dostępu do Internetu) do pisania długich notek, postanowiłam się z Wami podzielić jednym z moich ślubnych marzeń ;)) 

         Jak wiecie, od maja jestem szczęśliwą Panią Narzeczoną i każdą chwilę, ze szczęśliwym Panem Narzeczonym, spędzamy na planowaniu tego wielkiego dnia. Chociaż, do ślubu i wesela mamy jeszcze dwa lata, dokładnie obydwoje wiemy o czym marzymy i czego chcemy.

Moim wieloletnim marzeniem jest pójść do ołtarza...
w butach Christiana Louboutina <3
Dlaczego? Same zobaczcie ;)



Całuję,
Lina
W mieszkaniu u Marilyn Monroe

W mieszkaniu u Marilyn Monroe


Cześć Dziewczyny,

         Zastanawiałyście się może kiedyś jak wyglądał dom Marilyn Monroe? Jak był urządzony? Aktorka zawodowo zawsze kojarzyła się z seksapilem, jednak prywatnie była zwykłą, ciepłą kobietą, która ceniła sobie wygodę i komfort.

         Zachowało się niewiele zdjęć Pani Monroe w domu. Prawie na każdym czyta książkę. Można zauważyć, że uwielbiała świeże kwiaty, a jej ściany zdobiły liczne fotografie. Mieszkała przytulnie i stylowo.


Nie wiem jak Wy, ale ja kocham oglądać zdjęcia Marilyn Monroe <3

Lina
Motywy na lato: japońskie, tropikalne i azteckie

Motywy na lato: japońskie, tropikalne i azteckie

Cześć Dziewczyny,

         Tegoroczne lato jest pod znakiem trzech motywów: japońskiego, azteckiego i tropikalnego. Super by było, aby wszystkie trzy wzory gościły w naszej szafie, ale każdy ma inny gust i upodobania. Poza tym, chęci mamy ogromne do co sezonowej zmiany garderoby, niestety musimy szanować nie tylko swoje pieniądze, ale również  środowisko. ;)

         Z racji tego zamiast kupować wszystkie rzeczy po trzy sztuki, warto zastanowić się który motyw bardziej pasuje do nas, naszej osobowości i stylu.

          Mnie osobiście, nigdy nie ciągnęło do wzorów rodem z kraju wiśni .Nie chętnie zakładam bluzki ze stójkami oraz kimona. Pomimo iż, widok różowych kwiatów jest dla mnie bardzo poruszający, to niestety fasonom mówię zdecydowane: NIE!



         O tropikach marzę, jednak na co dzień przy polskich warunkach mogą popędzać moja głęboko zakorzenioną melancholię i wywoływać pogodową depresję (oczywiście mowa o tych chłodnych dniach polskiego lata, kiedy zamiast słońca mamy deszcz, a zamiast zwiewnych bluzek - ubieramy swetry). Oprócz tego, mój mało wesoły i optymistyczny charakter po prostu nie pasuje do tego typu motywu :)

          A tak na marginesie, papugi najbardziej kocham na wolności - nie uwięzione - ani w klatce, ani na materiale w spódniczce czy bluzce ;) 


          Dlatego, moim numerem jeden w tym sezonie są wzory azteckie, które kompletnie skradły mi serce! Uwielbiam mozaiki, geometryczne wzory i zygzaki!  Cudowne trójkąty, romby, koła i trapezy wprowadzają w moim życiu (szafie)  harmonię i spokój.
          Na razie, moja garderoba nie zamieniła się w jedną wielką mozaikę. Kupiłam jednie cudowne kolczyki z trójkątami i spódniczkę.
          W Avanti przeczytałam, że Aztekowie głęboko wierzyli w celebrację życia i natury – to powinno nas inspirować ;) 


Który motyw jest w tym sezonie Waszym numerem jeden? 
Japonia z kwitnąca wiśnia, czy tropikalna Dżungla wraz ze stylem Hawajskim? ;)
 A może uwielbiacie tak jak ja, uwielbiacie geometrie Azteków? ;)

Lina
Pierwsza Dama stylu i klasy - Jackie Kennedy

Pierwsza Dama stylu i klasy - Jackie Kennedy

„Była nieustającym źródłem inspiracji. Miała wszystko: klasę, styl, wdzięk, charyzmę i tyle odwagi” 

Valentino


Cześć Dziewczyny,

         Nie ma na świecie drugiej tak słynnej Pierwszej Damy, jak Jackie Kennedy. Ameryka ją kochała: miała wizerunek osoby otwartej, ciepłej, przyjaznej i bardzo naturalnej, a do tego miała niesamowite wyczucie stylu i klasy. Zawsze reprezentowała Amerykańskie społeczeństwo z wdziękiem, gracją i szykiem.
  
         Jackie Kennedy do dziś jest inspiracją dla kobiet oraz wielkich domów mody, ale przede wszystkim jest ikoną lat 60 i 70. Zrewolucjonizowała nie tylko Biały Dom (wraz z Jackiem Kennedym zaraz po wygraniu wyborów zrobili gruntowny remont), nauczyła kobiety nosić sukienki przylegające do ciała, pokazała jak zakładać koral, aby pięknie się prezentowały, udowodniła, że zawsze warto wyglądać stylowo – nawet w dżinsach!


         Miała ciężkie życie: śmierć dziecka po porodzie, trudne małżeństwo z Jackiem Kennedy, a następnie  jego morderstwo, kolejny ślub z grekiem, które zakończyło się pozwem rozwodowym, na skutek obwinianiem męża ją o śmierć jego syna, jednak nim doszło do rozwodu mężczyzna również zmarł.  Była nazywana "Famme fatale". Pomimo wielu przeciwność losu, jest do dziś kojarzona z osobą pogodną, zawsze uśmiechniętą. Była bardzo silna, odważna i pewna siebie, dlatego  potrafiła przezwyciężyć trudności losu


Styl Jackie to:

- dopasowane sukienki, kończące się przed kolanem,
- spodnie ¾ z wysokim satem,
- uwielbiała wszelkie sweterki i golfy,
- sznur pereł,
- białe rękawiczki, ale tylko na wyjątkowe okazje,
- duże czarne okulary przeciwsłoneczne,

Sukienki z dekoltem w łódkę na grubych ramiączkach zawdzięczamy Jackie 
Spodnie 3/4 
Sweterki i golfy - Jackie je uwielbiała!
Pierwsza dama czy księżniczka? ;) 
Białe rękawiczki -  Jackie zawsze je zakładała na specjalne okazje 

Uwielbiam Jackie, nie tylko za styl i klasę, ale przede wszystkim za siłę, odwagę i jej wrodzony optymizm ;)


Lina


P.S. Jeżeli chcecie się więcej dowiedzieć o stylu Jackie Kennedy - zapraszam na moje poprzednie posty:


Ślub tureckiej Jasmine

Ślub tureckiej Jasmine

Cześć Dziewczyny, 

         Czasami będąc na wakacjach przywozi się ze sobą bezcenne wspomnienia. Nie jednokrotnie świątynie, muzea czy historyczne miasta nie zapadają nam tak w pamięci, jak te momenty z życia codziennego mieszkańców odwiedzanych krajów. Istnieją takie chwile, w których możemy uczestniczyć, całkowicie przypadkowo, a są dla nas niesamowitym przeżyciem...

         ….. które zostanie w naszych sercach do końca naszych dni ;)

         Takich sytuacji nie miałam dużo. Kocham podróżować i zawsze staram się w odwiedzanym kraju stać się jednym z jego mieszkańców. Uwielbiam obce kultury i chętnie się ich uczę. Unikam turystycznych bomb: dyskotek, barów, restauracji i sklepów. Wolę te ciche, ukryte miejsca w których można poczuć prawdziwy rytm miasta i styl życia ludzi.

         Jest jedno takie zdarzenie, które wspominam do dziś. Jest to mianowicie tureckie wesele. Całkowicie przypadkowo miałam okazję przez chwilkę uczestniczyć w najważniejszym dni młodej tureckiej pary. Czułam się, jakbym brała udział w baśni o Sinbadzie, który zakochał się w Jasmine. Nigdy nie miałam okazji widzieć tak bajecznego wesela. Świece, krzesła państwa młodych i pływający świecznik  na środku basenu – zrobiło na mnie niesamowite wrażenie! Było bardzo kameralnie i romantycznie. A sama Pani Młoda w tym dniu była niezaprzeczalnie prawdziwą księżniczką z bajki. 

Wybaczcie jakość zdjęć, ale akurat w tym dniu na
moje nieszczęście, mogłam polegać tylko na aparacie z telefonu.
Zdjęcia z "sali" były robione już po przyjęciu (w Turcji trwają do około godziny 24 ;))

Uwielbiacie takie bajeczne wesela? ;)

Lina
Mój blond z farbą Garnier Olia

Mój blond z farbą Garnier Olia

         Parę dni temu skusiłam się na nową farbę Garniera Olia. Odkąd ją tylko zobaczyłam na półce w Rossmannie, wiedziałam, że prędzej czy później na pewno ją wypróbuje. Nie będę ukrywać , że pokładałam w niej duże nadzieje.

 ...teraz już wiem, że następne farbowanie na blond odbędzie się bez niej ;) 


Moda na świecie - Paryski szyk i styl (1)

Moda na świecie - Paryski szyk i styl (1)

Cześć Dziewczyny,

         Nigdy nie byłam w Paryżu, nie widziałam wieży Eiffla, nie spacerowałam nad Sekwaną i nie podziwiałam przepięknej katedry Notre Dame, ale wiele słyszałam o paryskim szyku i stylu. Nigdy nie mijałam na ulicy przepięknych Paryżanek spacerujących po ogrodach Tuileries, a mimo to doskonale wyobrażam sobie, jak na co dzień ubiera się kobieta mieszkająca w Paryżu. 


         Ines de la Fressange francuska modelka, uważa że paryski styl ma określone reguły. Paryżanki doskonale wiedzą co się ze sobą łączy, a czego nigdy razem się nie ubiera. Uwielbiają mieszać style, najważniejsza jest zabawa z modą. Paryski szyk to nie tylko ubiór – to stan umysłu i ducha.

         Przepis na styl i szyk  Paryżanki:

1.Umiar i prostota - całą stylizację może zdobić jeden wyrazisty dodatek i  to w zupełności wystarczy,

2. Świadomość swojej sylwetki ( i niestety Paryżanki preferują małe rozmiary..),

3. Do dżinsów nigdy nie zakładają trampek,

4. Konieczne jest posiadanie małej czarnej, kurtki skórzanej, marynarki,
sweterków z dekoltem w serek czy długich spódnic,

5. Aby stać się Paryżankami musimy posiadać buty balerinki, jedna parę trampków oraz szpilki -najlepiej fason podobny do Christiana Louboutina – Helmut,


I najważniejsze, Paryżanki nie kupują mocno przylegających do ciała, ciasnych rzeczy – cenią sobie wygodę i komfort! A o roznegliżowaniu w ich stylizacjach nie ma mowy..;))

P.S. Wszystkie zdjęcia pochodzą z tumblra (klik), zachęcam Was do bliższego poznania stylu i szyku Paryżanek ;)


Lina