Easter

Easter

Cześć Dziewczyny,

Z okazji Świąt Wielkanocnych, chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia: zdrowych, spokojnych i CIEPŁYCH Świąt! Spędzonych w rodzinnym gronie, podczas błogiego lenistwa! A w poniedziałek – mokrego dyngusa – oczywiście tylko Panienkom ! ;))

Co powiecie na to, aby zajrzeć do stylowych lat 50/60? ;))

Dorothy Hart
Diane Lynn
Jane Frazze
Adele Jergens
Dorothy Jordan

Jeżeli macie ochotę na więcej zapraszam na stronę:


Całuje,
Lina
Torebka Jackie O

Torebka Jackie O

Cześć Dziewczyny,
         Ostatnio zastanawiałam się jakim cudem na moim blogu nic jeszcze nie napisałam o najsłynniejszej Pierwszej Damie – Jacqueline Kennedy. Jest inspiracją dla miliona kobiet na świecie, nie tylko tych, które teraz same pełnią rolę Pierwszej Damy ;))

Stała się legendą, ikoną, posiadała niesamowite wyczucie stylu, elegancji i klasy. Była silna i ambitna. Inspirowała największych projektantów takich jak Givenchy. To właśnie dla niej dom mody Gucci zmienił nazwę swojej torebki na „Jackie O” (Jacqueline Kennedy Onassis). Był to ulubiony model Pierwszej Damy. Rozpopularyzowany wśród amerykańskich kobiet, każda o takiej marzyła, a firmy chętnie kopiowały wzór torebki. Był hitem i jest do dziś ;)) 



Jest to ten model torebki, który każda kobieta powinna znać, zaraz obok Chanel 2.55 o której pisałam TUTAJ ;))

Drogie Panie przedstawiam Wam model torebek Gucciego – „Jackie O” !! ;))



Czy model torebki nie jest ponad czasowy ? Pisząc tą notkę uświadomiłam sobie, że kopię Jackie O kupiłam jakiś czas temu w sieciówce „New Look”. Ma idealnie ten sam krój i posiada zawieszkę z frędzelków!! ;))

Całuje,

Lina
Wiosenne sukienki Victorii

Wiosenne sukienki Victorii

Cześć Dziewczyny,
         Całkiem niedawno ruszył internetowy sklep Victorii Beckham, dzięki niemu będziemy mieć ciągły dostęp do inspiracji, szczególnie w zakresie wyboru sukienek! Victoria ma genialne wyczucie stylu i smaku. Uwielbiam jej projekty za prostotę, elegancję i przede wszystkim – za klasykę!

         Więc zanim wybierzemy się na wiosenne poszukiwanie sukienek, warto podglądnąć co Pani Beckham proponuje nam w tym sezonie ;)


Klasyczna mała czarna.
Ta sukienka skradła moje serce, pastlowy żółty z delikatną szarością, idealne na wiosnę połączenie!
Widoczne zamki błyskwiczne ciągle w modzie ;)
Czy ta stylizacja nie jest piękna? <3  Metaliczny kolor spódniczki jest cudowny!
Jedna z odważniejszych propozocji Victorii ;)



Klasyka + Minimalizm = Styl              
Zgadzacie się ? ;) 

Całuje,

Lina


P.S. Swoją drogą ciekawe, które celebrytki będziemy mogli podziwiać w sukienkach Victorii? Stawiam na J.Lo i Jessice Albę ;)
Kąpiel rozjaśniająca

Kąpiel rozjaśniająca

Pamiętacie, jak jakiś czas temu pisałam, że marze być brunetką (klik)? No cóż, tak jak to przewidziałam, szybko mi się odmieniło. Źle się czułam w brązie, który co kolejne farbowanie stawał się coraz ciemniejszy. Byłam załamana. Myślałam, że jedyną opcją rozjaśnienia włosów będzie wizyta u fryzjera i ściąganie koloru. Te rozwiązanie w ogóle mnie nie zadowalało. Jestem w trakcie zapuszczania włosów, mało tego, od ponad roku walczę o ich kondycję, która jest już całkiem dobra. Użycie tak mocnego rozjaśniacza spowodowałoby, że znalazłabym się w punkcie wyjścia. I nie uwierzycie, o jakie metodzie dowiedziałam się przypadkiem…

        Kąpiel rozjaśniająca, jest to mało inwazyjny zabieg, dzięki, któremu możemy nasze włosy delikatnie rozjaśnić (od tonu do 3).


         Na czym polega? Nic prostszego! Kupujemy rozjaśniacz w sklepie, ja wybrałam ten z Joanny do pasemek ponieważ, ma on 12% wodę (inne po 9%), całą zawartość mieszamy w misce, następnie, gdy rozjaśniacz nabierze jednolitej masy, dodajemy do mikstury szampon do włosów (mniej więcej tyle ile zużywamy do normalnej kąpieli) oraz odżywkę (i tu podobanie jak szampon). Wszystko razem mieszamy do uzyskania jednolitej masy. I gotowe!
     P.S. Ja swoją miksturę wzbogaciłam o maskę keratynową z firmy Bingo Spa oraz o kilka kropli olejku arganowego ;)



         Przyszedł czas na aplikacje, wygląda ona następująco:

- moczymy włosy, nie powinny być świeżo umyte,
- naszą miksturę nakładamy na włosy cały czas masując (ruchy jak przy myciu włosów) powinna nam się ładnie pienić,
- „kąpiel rozjaśniająca” powinna trwać max do 30 minut,
- cały czas masując spoglądamy w lusterko, czy przypadkiem nie rozjaśnia się nam za mocno ;)


Efekty mojej kąpieli rozjaśniającej:

         Najważniejsze w całej tej zabawie jest to, że nie niszczy włosów! Ja swoje włosy masowałam zaledwie 12 minut, i efekt miałam taki o jakim zawsze marzyłam, złocisty jasny brąz! Zabieg wykonywałam 2 tygodnie temu, do dziś moje włosy są w takim stanie w jakim były ;)
         Jak na razie jestem po jednym pełnym zabiegu, kamień z serca mi spadł, że nie musiałam iść do fryzjera, aby rozjaśnić tak mocno ciemne włosy. Jest to moja metoda numer jeden!


Włosy przed i po ;)

Złote rady od Liny;) 

- od którego miejsca zacząć? To zależy, z której strony mamy „najmniej korzystny kolor” – jeśli jest on za ciemny - to od tego miejsca (w moim przypadku była to grzywka i włosy koło twarzy), jeżeli jest znacznie jaśniejszy od całej reszty - to miksturę w tym miejscu nakładamy na koniec, 
- co można „dorzucić” do mieszanki? Można ją ulepszyć w dowolny sposób, przykładowo można dodać: maskę, serum, olejek, balsam do włosów itd.,
- dla przestraszonych tą metodą polecam na początek zużycie połowy rozjaśniacza, też działa (ja tak korygowałam swoją nadal za ciemną grzywkę ;))
-  co w przypadku rudowych odcieni? Może się zdarzyć, że rozjaśnianie nada nam rudawy odcień na włosach (każde zachowują się w takim przypadku indywidualnie), ja również, tego się obawiałam, dlatego zakupiłam w razie czego farbę o kolorze ciemny blond, jednak się nie przydała,
- jeżeli chcecie zejść z ciemnego koloru do blond, zabieg można powtarzać co 2-3 tygodnie ( odważne dziewczyny, raz w tygodniu stosują kąpiel rozjaśniającą i ponoć nie wpłynęło to na jakość ich włosów..)


         Czy polecam? Oczywiście! Myślę, że ombre (które w tym sezonie również jest modne) może pięknie wyjść, dzięki tej metodzie ;)




EDIT: Mieć...czy nie mieć? ;)

EDIT: Mieć...czy nie mieć? ;)

Dziewczyny! Udało się, doszłam już do tego, jaka włoska firma produkuję cudowne torebki na wzór Alexandra McQueena! Jest to Kor@Kor!

      A oto kolor, który skradł mi serce. Poprzednia wygląda identycznie, jednak jej wykonanie, już na zdjęciu, nie jest zadowalające. Tą torebkę, z tej firmy, trzymałam w ręce, wiem, że jest ciężka i perfekcyjnie wykonana. 
… jak się okazało, na aukcji są tańsze ;))


Zdjęcia pochodzą z aukcji na allegro,dostępne
były w sklepie „Pretty Women” (klik)


***

A tu oryginał  Alexandra McQueena, na który sobie nigdy nie będę mogła pozwolić..
Czy wersja Kor@Kor, nie jest uderzająco podobna?! 


 


I jak tu się nie skusić? ;)))
Całuje,
Lina
Mieć...czy nie mieć? ;)

Mieć...czy nie mieć? ;)

Cześć Dziewczyny, 

Właśnie stoję przed dylematem, kupić czy nie kupić?


         Jestem przeogromną fanką torebek Alexandra McQueena, w szczególności tych puzderkowych  ;)) Uwielbiam w nich motyw czaszek, złota i elegancji ;)

         Nie wyobrażacie sobie mojej reakcji, kiedy przechodząc obok sklepu w mojej miejscowość na wystawie zobaczyłam genialną kopię McQueena! Byłam nawet skłonna uwierzyć, że może jakimś cudem to jest oryginał! (zważając na to, że to jest butik, gdzie od czasu do czasu można kupić coś od Dolce & Gabbana oraz Roberta Cavalli, mogłam okazać się taka naiwna). Oczywiście zajrzałam do środka, i niestety jak rozum podpowiadał mi od razu, nie był to oryginał, aczkolwiek produkcji włoskiej firmy (nie pamiętam nazwy coś w stylu Kors Kors, kojarzycie taką, albo o podobną? Przeszukałam cały Internet i nic nie znalazłam.. A bardzo mi zależy porównać ceny! ) 
       Cena torebki wynosiła jedyne 249 zł, byłam w szoku, bo na żywo robiła niesamowity efekt! 

Ta, którą ja widziałam, była beżowo-brązowa,  z samymi czaszkami.
Muszę przyznać, że bardziej mi się podobała..
Zdjęcia pochodzą z aukcji na allegro (klik)

         Oczywiście ja nie lubię przepłacać, więc szybko poszukałam podobnej na różnych aukcjach i można ją kupić jeszcze taniej:)) I znalazłam - o 100 złotych! ;)) Jeżeli jesteście zainteresowane -> klik!


         Pytanie do Was, kupić? Spełnić jedno ze swoich małych marzeń? Co o niej sądzicie? ;>

Całuje,
Lina
To be like Miss Dior..

To be like Miss Dior..

Cześć Dziewczyny,
„Moda przemija, styl pozostaje”
Coco Chanel

         W czym kobieta może czuć się kobieco?  Myślę, że w naszej garderobie jest już naprawdę niewiele rzeczy zarezerwowanych tylko dla nas. Oprócz biustonoszy, szpilek, spódniczek i sukienek..nic mi więcej nie przychodzi do głowy ;)

Zdjęcie "Miss Dior" pochodzi ze strony http://misscherie.tumblr.com

         Dziś będzie o sukienkach i sukniach, ale nie tych zwykłych, tylko legendarnych. Legendarnych przez duże „L”. O takich, które po mimo swojego wieku, są ciągle stylowe, eleganckie, klasyczne.  Marzą o nich miliony kobiet na świecie, a projektanci „odnawiają je w swoich kolekcjach”. Dziewczyny jesteście gotowe na podróż do cudownych lat 50 -60? Do czasu kiedy swój początek miały wielkie domy mody, takie jak na przykład Dior? Do epoki, gdzie styl i klasa były najważniejsze? ;)

         Zacznę może od mojej ukochanej sukienki od Diora, nigdy nie zgadniecie z którego roku pochodzi..

        
            … z 1949 roku! Jest przepiękna w każdym detalu. A jej fason, materiał (widzicie ombre?) modne po dzisiejszy dzień! Jest klasyką sukien balowych!   
            Oh gdyby tylko była w mojej szafie, to może spędzałabym co roku Sylwestra na balu w Marricie?;)) 

        
        Kolejna pozycja to suknia ślubna, również Christiana Diora. Bez ramiączek, w kształcie litery A. Suknia z harmonijnym przejściem od ozdobnych mały kwiatków do pięknego tiulu. Kolor ecru.
         Jak sądzicie, z którego roku pochodzi?

http://metmuseum.org/

         …. jej rok powstania to 1955! Czy jej subtelność i delikatność nie robią wrażenia na nas do dziś? Wydaje się taka lekka i zwiewna, bardzo dziewczęca! Jest piękna <3

         Gdy mówimy o sukniach balowych, to ich nieodłącznymi elementami jest tren i tiul, gdy połączy to z delikatną kokardką, uzyskamy takie cudeńko, jak te z 1955 roku ;))

http://metmuseum.org/
         Nie wyobrażam sobie wspaniałych lat 50/60 bez koktajlowych sukienek. Dior już wówczas zauważył, że kobiece nogi i sylwetka szczególnie korzystnie prezentują się w sukienkach szytych na krój syrenek. Czy propozycja Christiana nie jest urocza i słodka? ;) Czasami ubolewam, nad tym, że kobiety na specjalne okazje, nie ubierają już takich uroczych kreacji ;(

http://metmuseum.org/
                Czy przypadkiem kolor miętowy, nie jest ostatnio hitem ? ;)) Suknia pochodzi z 1958 roku. Możliwe, że z tych wszystkich propozycji, aktualnie w szafie byłaby najmniej użyteczna, ale wybaczymy jej to, prawda? I tak jest piękna  <3 

http://oldrags.tumblr.com
        Niestety, znalezienie w internecie konkretniejszych informacji na temat tych sukien, graniczy z cudem. Większość z nich znalazła swoje miejsce w muzeum, aby każda kobieta miała możliwość podziwiania ich ;) 

Całuje,
Lina 
Tygrysie dodatki Roberta Cavalli

Tygrysie dodatki Roberta Cavalli

Cześć Dziewczyny,

Uwielbicie Roberta Cavalli? Ja bardzo! Dlatego, w poszukiwaniu inspiracji na wiosenne dodatki, "wylądowałam" u niego na pokazie ;). Oto efekty moich poszukiwań ;)


Jego propozycja akcesoriów na wiosenne dni jest prosta. Stawia na złote dodatki pokaźnych rozmiarów i wypełnione świecidełkami, a głównym motywem biżuterii są zwierzęta. Bransoletka w kształcie dwóch tygrysów okazała się już ogromnym hitem, jednak nie tylko ona jest wyjątkowa. Spójrzcie na kolczyki! Prezentują się przepięknie! 

Złoto będzie dominować w kolekcji wiosenno-letniej. Dowód? Nawet okulary są nim przyozdobione. 
Co powiecie na duże, bogato zdobione okulary przeciwsłoneczne? ;))




         Ponoć kobiety najbardziej kochają szpilki. Jak obstawiacie, co znajdowałoby się na drugim miejscu?
Ja proponuje torebki! W tym zakresie propozycja Cavalli jest prosta – średnia wielkość torebki, noszona ala kopertówka, z pięknym ozdobnym paskiem-łańcuszkiem (oczywiście złotym). 
     Mi zdecydowanie najbardziej podobają się te, z motywami etnicznymi (?) :))

Wszystkie zdjęcia pochodzą z fanpage Roberta Cavalli, wystarczy polubić go na facebooku, a dziennie będziecie mogli podziwiać jego kolekcje ;)

             … zwrócicie uwagę na manicure modelek, a raczej na jego brak.. Czy to oznacza, że wiosna i lato będzie czasem kiedy postawimy na naturę? ;)

Ja już pokochałam jego wiosenne akcesoria, a Wy? ;)
Całuje,
Lina

I love GOLD!

I love GOLD!

Cześć Dziewczyny,

Kocham złoto. Jest takie eleganckie, stylowe i klasyczne. Doskonale prezentuje się w połączeniu z każdym innym kolorem. Brunetki, blondynki, szatynki… każde wyglądają w nim nieziemsko! ;) 




Dzisiaj chciałam Wam pokazać na jakie inne złote bransoletki skusiłam się na ponownych zakupach. Okazało się, że wybrałam całkowicie inne niż, te które zakładałam, że kupię na podstawie zdjęć ze sklepu internetowego Croppa.




Z Croppa do mojej kolekcji powędrowała jedynie złoto-czarna bransoletka. Zakochałam się w niej od razu, jak ją zobaczyłam! W czarnej foli ukryte są cyrkonie-kamyczki, efekt jest oszałamiający! Idealnie komponuje się w połączeniu z moim złotym zegarkiem :)


Nie mogłam zakończyć zakupów (oczywiście:)) na jednym sklepie. Kolejne złote dodatki kupiłam Camaieu. Jest to zestaw 6 bransoletek, wszystkie razem wyglądają na ręce zjawisko, aczkolwiek w różnych innych kombinacjach prezentują się równie ciekawie.


Do mojej złotej stylizacji dorzucam jeszcze mój ukochany zegarek, który na mnie czekał pod zeszłoroczną choinką. Pochodzi z Apartu i jest aktualnie moim największym oczkiem w głowie <3 Zakładam go tylko na specjalne okazje w trosce o jego „kondycję” i dobro ;)


Jak już wyżej pisałam kocham złoto, i chętnie wykorzystuje złote dodatki do swoich stylizacji ;) Dzisiaj się wybieram na urodzinowe przyjcie, więc nowych świecidełek w mojej stylizacji, zabraknąć nie mogło :;))

Kochacie złoto, tak jak ja? ;)
Całuje,
Lina