Pięć planów na rok 2015
Mój rok 2015 będzie zdecydowanie szalonym, gorącym rokiem. Pełnym
nowości, ekscytacji i eksplozji emocji. Będzie trochę miejsca na stres, ale
będzie również wiele, ale to wiele wspaniałych momentów, przewracających moje
życie totalnie do góry nogami!
Pięć, moich osobistych, planów na rok 2015:
1. Ślub, wesele, żona, Pani Domu
O tak najważniejszy plan na rok 2015! We
wrześniu czeka mnie niesamowicie ważny dzień, który kosztuje chyba każdą Pannę
Młodą, wiele dylematów. Jaka sala? Jaka suknia? Welon czy bez? Obcasy wyższe
czy niższe? Problemów jest milion. Ja już połowę mam za sobą, teraz tylko wszystko
dopiąć na ostatni guzik.
2. Będę mieć dużego kota!
Od samego początku, gdy tylko planowaliśmy
naszą wspólną przyszłość z TŻ, wiedzieliśmy, że miejsce dla kota w naszych
czterech ścianach obowiązkowo się znajdzie!
Wybór padł na Maine Coona. Powód? Jest największym kotem, nie posiada sierści,
na którą oboje jesteśmy uczuleni, tylko włos! A ja kocham włosy, będzie miało
nasze maleństwo najbardziej wyczesaną czuprynę, ja już o to zadbam ;) Bardzo oboje
się ekscytujemy jego obecnością w naszym życiu!
3. Podróż poślubna
Wspólnie uwielbiamy podróżować. Mój
przyszły mąż jest zdecydowanie najlepszym partnerem na wycieczki, podróże nawet na koniec świata.
Przy nim zawsze czuję się bezpieczna, a przy okazji oboje z każdej wspólnej
wyprawy cieszymy się tak samo mocno. Ślub i wesele, jest to taki moment w
życiu, w którym warto wybrać się na podróż poślubną gdzieś dalej. Wspomnienia o
tej wyjątkowej podróży będą w naszych umysłach na zawsze. Będzie to piękna
kropka nad "i" tego cudownego okresu jaki nam teraz towarzyszy. Mamy kilka marzeń,
mnie bardziej ciągnie do Emiratów Arabskich, jego do Tajlandii. Myślę, że tym
razem, okaże litość w sercu i dam mu nadzieję, że to on będzie rządził w naszym
związku ;)
4. Remont mieszkania
Zawsze uwielbiałam oglądać zdjęcia wnętrz,
chodzić po IKEA, kupować różne ozdoby do pokoju. Jednak, jak się mieszka z
rodzicami, to niestety nie ma się zbyt dużego wpływu na to co nas otacza w
domu. W końcu, mama to Pani tego domu. Za parę miesięcy ruszamy z TŻ z własnym
remontem i jestem potwornie podekscytowana. Mam już zaplanowany każdy metr
kwadratowy. Oboje jesteśmy zgodni, wnętrze będzie jasne, przestronne,
inspirowane stylem skandynawskim.
5. Rozwój
Zarówno osobisty, jak i bloga. Zaraz jak
tylko znajdę pracę, planuję zapisać się na studia podyplomowe, aby moje
wykształcenie nabrało bardziej konkretnego
charakteru/ zawodu. Po głowie chodzi mi parę pomysłów, myślałam o księgowości,
jakoś na studiach zawsze lubiłam się bardziej uczuć rachunkowości, niż kuć na pamięć
definicje wszystkich możliwych sposobów zarządzania.
Oprócz tego nadal nie poddaję się z językiem angielskim,
koniecznie muszę ruszyć z nim do przodu, aby po drodze spełnić jeszcze inne
marzenie związane z zawodem ;)
Ostatni rok, nie był mocnym rokiem dla bloga, pisałam rzadziej,
jakoś nic się tutaj nie działo, wszystko stało w miejscu. W tym roku,
chcę osiągnąć znacznie więcej.. :)
Ciekawa jestem waszych planów na rok 2015 ;)
Świetne plany kochana , ja mam podobne <3
OdpowiedzUsuńslub , itp a na koncu przeczytałam rozwód zamiast rozwój haha ale tak powaznie trzymam kciuki super lista
OdpowiedzUsuńNice post dear!
OdpowiedzUsuńNew post now on blog
http://dimplekhadi.blogspot.com/2015/01/maxi-kinda-day.html
Oby wszystko się udało ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tu zaglądać ;D
Oo kotek w planach, jak fajnie :D
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy robię jakieś konkretne plany. Ostatnio miałam "pewien ważny" plan i na dziś jest 90% szans, że nie wypali, także... na razie chyba podziękuję ;P Ale tobie życzę, żeby wszystko się udało tak, jak sobie zamarzyłaś i zaplanowałaś :)
OdpowiedzUsuńStaram się nie planować,bo z moich planów często mi nic nie wychodzi:) Jednak Twoje plany są super!
OdpowiedzUsuńPiękne plany, których spełnienia i realizacji życzę z całego serca. Z racji swojego dziwnego charakteru staram się już nie planować na najbliższy czas, bo rzadko kiedy coś mi z tego planowania wychodzi. I mam nadzieję, że jak już Wasz nowy domownik zamieszka z Wami to pochwalisz się Nam tutaj, to piękna rasa.
OdpowiedzUsuńOooj, żebyś nie skończyła jak Carrie... zbyt dużo nerwów ją to kosztowało :D
OdpowiedzUsuńAmbitne plany :) Też bym chciała Main Coona :)
OdpowiedzUsuńNo to życze aby wszystkie plany udały się w 100% ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji. I pochwal nam się suknia ślubna
OdpowiedzUsuńWspaniały blog ! Odkryłam go wczoraj i zostanę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ;)
UsuńNo to życzę powodzenia w realizacji planów :)
OdpowiedzUsuńNo to przed Tobą bardzo ciekawy rok :-).
OdpowiedzUsuńJesteś w genialnym i pięknym okresie swojego życia, jak widać :) Życzę Ci, żeby wszystko toczyło się po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńNo to oby się spełniło! :D
OdpowiedzUsuńobyś osiągnęła wszystko, co sobie zaplanowałaś :) !
OdpowiedzUsuńOgromne zmiany Cię czekają, a rok zapowiada się naprawdę wspaniale.
OdpowiedzUsuńżyczę by wszystko było idealnie dopięte na ostatni guzik ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę :)
Anru
Ślub to faktycznie wspaniała chwila dla obojga młodych, ale zwłaszcza dla kobiety :) Mam nadzieję, że będziesz w pełni z niego zadowolona i zapamiętasz go do końca życia :D
OdpowiedzUsuńKota mam, ale zwyczajnego. Maine Coon jest cudowny, ale nie wiedziałam, że ma włosy ^^ Zaskoczyłaś mnie tym :D Tak, czy owak kocham koty :)
Podróż? Hmm... wspaniale. Ja nie mogłam jechać zaraz po ślubie, bo czekała mnie operacja, ale rok później sobie odbiłam i spędziłam z mężem cudowne 2 tygodnie w Tunezji :)
Ja też uwielbiam urządzać wnętrza, ale nie miałam na razie wielu okazji ku temu, bo ciągle coś się w moim życiu zmienia. Zazdroszczę Ci, że będziesz mogła remontować coś według własnego projektu :)
Co do rozwoju to bardzo popieram. Każdy krok do rozwoju osobowości jest bardzo ważny i potrzebny. A blog? Ja bardzo chętnie będę częściej zaglądała :D Pozdrawiam Cię gorąco i jeśli będziesz miała ochotę zapraszam do mnie ^^
http://www.chichotbloguje.com.pl/
poważne ale i piękne plany :) życzę aby wszystko poszło jak najlepiej!
OdpowiedzUsuńobserwuję, www.AneciaBlog.pl
Te koty są piękne !! :) Powodzenia w spełnianiu planów :))
OdpowiedzUsuńJa mam podobny plan, odnośnie punktu pierwszego :) Choć ja nieco szybciej, bo już 14 lutego powiem magiczne TAK. Niby wszystko dopięte na ostatni guzik, a nerwy coraz większe. Pozdrawiam i przestrzegam: stres będzie ogromny, aczkolwiek przyjemny :)
OdpowiedzUsuńŚlub?:) super!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby te wszystkie plany się zrealizowały :)
OdpowiedzUsuń