Kosmetyki z Ferderacji Rosyjskiej
Kilka dni temu przyszła do mnie paczka z kosmetykami rosyjskimi. Długo planowałam ich zakup, jednak na codzień jestem zwolenniczką zakupów w sklepie stacjonarnym, w drogerii. Wtedy mam możliwość dany produkt pooglądać, podotykać i spokojnie zdecydować się na ewentualny zakup. Jednak, jednym z moich głównych postanowień Noworocznych jest szybkie zapuszczenie włosów - związane z weselną fryzurą. Tak więc byłam zmuszona poszukać innowacyjnych rozwiązań i wspomóc trochę naturę ;)
O kosmetykach Banii Agafii czytałam na rożnych blogach. Opinie były rożne - lepsze i gorsze - ale ja jestem zwolenniczką testowania danego produktu na sobie. Kilka osób się uskarżało, że kosmetyki przyspieszające porost włosów tej firmy, dały marne efekty - tylko 0,5 cm. Dla mnie, to ogromny progres, bo standardowo rosną mi mniej więcej 1 cm miesięcznie.
Na razie nie mogę Wam cokolwiek więcej napisać o tych produktach. Póki co, jestem zachwycona kremem do twarzy. Dobrze nawilża, skóra po nim jest ładnie wygładzona i promienna, a jego konsystencja pozwala używać go tuż przed nałożeniem makijażu. Dla mnie rewelacja ;)
Maska, balsam i spray mają wspólną zaletę - nie obciążają włosów. Czy faktycznie przyspieszą porost włosów, to napisze Wam za miesiąc.
Jestem ciekawa czy miałyście już styczność z rosyjskimi kosmetykami? Jeśli tak, to może mi coś polecicie ?
Miłego testowania :) Miałam kiedyś balsam do włosów rosyjski i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńStosuję cąły czas serum Agafii na porost, ale na razie nie ma efektów w postaci baby hair czy szybszego wzrostu. Stosuję na linię zakoli, bo właśnie tamte partie są najsłabsze i rosną wolniej. Lubię uczucie ukojenia jakie zostawia na skalpie. Jedna z nielicznych ziołowych wcierek, która nie podrażnia. :)
OdpowiedzUsuńPoczytaj sobie o szamponie Love2Mix z papryczką chili i pomarańczą, masce Toskańskie Planeta Organica, Masce Regenerującej z Morza Martwego Planeta Organica. Po zdjęciu głównym widzę, że masz rozjaśniane włosy (mam rację?), więc oliwa powinna im pasować, ate maski właśnie ją zawierają w dużych ilościach. Możesz spróbować nałożyć oliwę na włosy, zobaczyć jak na nie zadziała. Buziaki :)
Bania Agafii jest świetna <3
OdpowiedzUsuńMiłego testowania :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych kosmetykach
Pozdrawiam
http://pauline-memories.blogspot.com
Jestem ciekawa jak te produkty sprawdzą się u ciebie :)
OdpowiedzUsuńMiałam styczność z maską drożdżową i była ok, teraz uzywam mydełka miodowego (właśnie opublikowałam recenzję, hihi) oraz olejku na porost włosów :D
OdpowiedzUsuńAktywator wzrostu to mój mały koszmarek! Brr! Skutecznie zniechęcił mnie do dalszych prób z rosyjskimi produktami! Ale trzymam kciuki, żeby u Ciebie sprawdził się dobrze :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe prezentacje.. czekam na rezultaty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńJa mam maskę drożdżową podobno jest świetna, się zobaczy w praniu ;)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie zawiodła się na rosyjskich kosmetykach. Do pierwszego zamówienia długo się przymierzałam, bo tak jak Ty wolę zakupy stacjonarne. Niedawno odkryłam jednak te kosmetyki stacjonarnie, w Zielonej Mydlarni w centrum Katowic. Jeśli Ci więc po drodze, możesz tam sobie je obejrzeć i wywąchać.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię rosyjskie kosmetyki, sama czaję się na zakup większej ilośći, szczególnie polecam kosmetyki do włosów (receptury babuszki agafii, maski organic therapy) i do twarzy (kremy receptury babuszki agafii do lat 35 , diamentowy peeling z ekstraktem z grejpfruta organic therapy) :)
OdpowiedzUsuńJa od dawna zbieram się do zakupu, ale na razie nie mogę tego zrobić (nadmiar kosmetyków mnie ogranicza), ale wśród Twoich zakupów są dwa produkty, które bardzo mnie interesują. Maska i serum na porost (bo to jest to serum, prawda?). Czekam na recenzje! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa używam serum do twarzy babuszki i jestem bardzo zadowolona :-).
OdpowiedzUsuń