Kosmetyki z Ferderacji Rosyjskiej

Kilka dni temu przyszła do mnie paczka z kosmetykami rosyjskimi. Długo planowałam ich zakup, jednak na codzień jestem zwolenniczką zakupów w sklepie stacjonarnym, w drogerii. Wtedy mam możliwość dany produkt pooglądać, podotykać i spokojnie zdecydować się na ewentualny zakup. Jednak, jednym z moich głównych postanowień Noworocznych jest szybkie zapuszczenie włosów - związane z weselną fryzurą. Tak więc byłam zmuszona poszukać innowacyjnych rozwiązań i wspomóc trochę naturę ;)


O kosmetykach Banii Agafii czytałam na rożnych blogach. Opinie były rożne - lepsze i gorsze - ale ja jestem zwolenniczką testowania danego produktu na sobie. Kilka osób się uskarżało, że kosmetyki przyspieszające porost włosów tej firmy, dały marne efekty - tylko 0,5 cm. Dla mnie, to ogromny progres, bo standardowo rosną mi mniej więcej 1 cm miesięcznie.

Na razie nie mogę Wam cokolwiek więcej napisać o tych produktach. Póki co, jestem zachwycona kremem do twarzy. Dobrze nawilża, skóra po nim jest ładnie wygładzona i promienna, a jego konsystencja pozwala używać go tuż przed nałożeniem makijażu. Dla mnie rewelacja ;)

Maska, balsam i spray mają wspólną zaletę - nie obciążają włosów. Czy faktycznie przyspieszą porost włosów, to napisze Wam za miesiąc.








Jestem ciekawa czy miałyście już styczność z rosyjskimi kosmetykami? Jeśli tak, to może mi coś polecicie ?

14 komentarzy:

  1. Miłego testowania :) Miałam kiedyś balsam do włosów rosyjski i bardzo go lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosuję cąły czas serum Agafii na porost, ale na razie nie ma efektów w postaci baby hair czy szybszego wzrostu. Stosuję na linię zakoli, bo właśnie tamte partie są najsłabsze i rosną wolniej. Lubię uczucie ukojenia jakie zostawia na skalpie. Jedna z nielicznych ziołowych wcierek, która nie podrażnia. :)

    Poczytaj sobie o szamponie Love2Mix z papryczką chili i pomarańczą, masce Toskańskie Planeta Organica, Masce Regenerującej z Morza Martwego Planeta Organica. Po zdjęciu głównym widzę, że masz rozjaśniane włosy (mam rację?), więc oliwa powinna im pasować, ate maski właśnie ją zawierają w dużych ilościach. Możesz spróbować nałożyć oliwę na włosy, zobaczyć jak na nie zadziała. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego testowania :)
    Nie słyszałam o tych kosmetykach
    Pozdrawiam
    http://pauline-memories.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa jak te produkty sprawdzą się u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam styczność z maską drożdżową i była ok, teraz uzywam mydełka miodowego (właśnie opublikowałam recenzję, hihi) oraz olejku na porost włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Aktywator wzrostu to mój mały koszmarek! Brr! Skutecznie zniechęcił mnie do dalszych prób z rosyjskimi produktami! Ale trzymam kciuki, żeby u Ciebie sprawdził się dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe prezentacje.. czekam na rezultaty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam maskę drożdżową podobno jest świetna, się zobaczy w praniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja do tej pory nie zawiodła się na rosyjskich kosmetykach. Do pierwszego zamówienia długo się przymierzałam, bo tak jak Ty wolę zakupy stacjonarne. Niedawno odkryłam jednak te kosmetyki stacjonarnie, w Zielonej Mydlarni w centrum Katowic. Jeśli Ci więc po drodze, możesz tam sobie je obejrzeć i wywąchać.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja bardzo lubię rosyjskie kosmetyki, sama czaję się na zakup większej ilośći, szczególnie polecam kosmetyki do włosów (receptury babuszki agafii, maski organic therapy) i do twarzy (kremy receptury babuszki agafii do lat 35 , diamentowy peeling z ekstraktem z grejpfruta organic therapy) :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja od dawna zbieram się do zakupu, ale na razie nie mogę tego zrobić (nadmiar kosmetyków mnie ogranicza), ale wśród Twoich zakupów są dwa produkty, które bardzo mnie interesują. Maska i serum na porost (bo to jest to serum, prawda?). Czekam na recenzje! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja używam serum do twarzy babuszki i jestem bardzo zadowolona :-).

    OdpowiedzUsuń