Mój plan nauki angielskiego
Przepraszam, za parę dni nieobecności, ale było to związane z uczelnią. Jestem już po obronie i jestem szczęśliwym magistrem, jeee! ;) Stresu kosztowało mnie to nie mało, samo napisanie pracy nie było prostą sprawą, jednak to nic przy tym stresie który, oblał moje ciało przy komisji. Mam wrażenie, że z 75% samej już obrony, mój mózg nie zarejestrował ;)
Tytuł obroniony, ale to nie oznacza, że kończę z nauką raz na zawsze.
Co dalej po studiach?
Mam już klika planów zawodowych, jednak na razie nie chcę nic zdradzać, aby nie zapeszyć. Są one na pewno związane z moim pierwszym kierunkiem (zarządzanie w turystyce, hotelarstwie i gastronomii). Jednak nie jest to praca ani w restauracji, ani w hotelach, bliżej turystyki :)
Jedno jest pewne, aby mogła się w ogóle ubiegać o te wymarzone stanowiska pracy, muszę swój język angielski (umówmy się, na średnio średnim stopniu zaawansowania) koniecznie wzbogacić, aby władać nim perfekcyjnie, albo bynajmniej bardzo dobrze (chociaż na rozmowie kwalifikacyjnej hihihi;))
Nie tracąc czasu, zaraz po obronie wybrałam się do księgarni Matras i zakupiłam dwie książki do szlifowania języka.
Pierwsza z nich to repetytorium z 14 rozdziałami tematycznymi np: dom, rodzina, edukacja. Każdy rozdział zawiera teksty do czytania oraz zestaw zadań, które szlifują słownictwo oraz sprawdzają, czy czytamy ze zrozumieniem. Do książki była zwarta płyta CD, dzięki której można trenować rozumienie ze słuchu. Dla mnie to świetne repetytorium, za uwaga - 26,90! (wszystkie książki językowe zazwyczaj porażają ceną)
Kolejna książka, to nauka angielskiego połączona z przyjemnością. Uwielbiam czytać kryminały i horrory. Tym razem zdecydowałam się na historię Zombie po angielsku. Ta pozycją jest świetnie opracowana, bo trudne słowa i zwroty znajdują się przetłumaczone na marginesie, dzięki czemu możemy czytać ze zrozumieniem. Po każdym rozdziale krótki sprawdzian. Cena 19, 90.
Aktualnie w Matrasie jest promocja -25% na książki do nauki języków obcych, tym bardziej ceny są korzystne!
W piwnicy udało mi się także znaleźć stare podręczne Cogito z czasów gdy jeszcze zdawałam maturę. Angielski w tych pozycjach jest na trochę słabszym poziomie, niż w tych książkach, ale chowam sobie je do torebki, tak aby w wolnej chwili, gdy na przykład jadę autobusem, obcować sobie z tym językiem. (Wykorzystuję wolny czas MAKSYMALNIE :))
Plan nauki
Długo zastanawiałam się, czy może nie powinnam udać się na intensywny kurs angielskiego. Jednak, nauczona doświadczeniem (pracowałam kiedyś w sekretariacie w szkole językowej) wiem, że takie zajęcie to spotkania max. 2 razy w tygodniu, za na prawdę duże pieniądze.
Dlatego postanowiłam, że postaram się sama zmotywować i uczyć. Mój cel to dziennie bynajmniej 1h obcowania z angielskim, a to akurat dla mnie nie problem, bo...
Ulubione amerykanki na youtube
... mam trzy amerykańskie Dziewczyny na youtube, bez których nie potrafię żyć!
DulceCandy obserwuję już bardzo długo i na każdy jej filmik czekam z upragnieniem! Jest przesympatyczną dziewczyną z bardzo ciekawą historią, same zobaczcie!
O Michelle Phan pisałam Wam kiedyś na fb, to przykład dziewczyny, która dąży do celu i realizuje wszystkie swoje plany spełniając przy tym marzenia! Do tego jest śliczna i bardzo utalentowana. Tworzy przepiękne film krótkometrażowe, jak ten poniżej - proszę, Was koniecznie zobaczcie! Szczególnie polecam Michelle Phan, na te smutne dni, w których tracimy nadzieje i wiarę - nikt tak nie podnosi na duchu jak ona!
I ostatnia, która odkryłam niedawno, Nicole Guerriero - dziewczyna z niesamowitym talentem, a do tego jest przezabawna, potrafi mnie rozbawić do łez!
Gratuluję obrony i powodzenia w nauce angielskiego!
OdpowiedzUsuńja też chciałabym polepszyć mój język angielski, nawet zakupiłam taką samą książkę REPETYTORIUM ale brak mi motywacji:)
OdpowiedzUsuńGratuluję obrony i życzę dużo samozaparcia w nauce :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci zazdroszczę samozaparcia. Jestem 2 lata po studiach, wiem, że muszę zmienić pracę. Z językami obcymi nie miałam do czynienia wiele lat, a powinnam się za nie zabrać, bo to podstawa zmiany pracy. Jak ty to robisz? Jaki masz tajemny plan na zdobycie pracy bez doświadczenia i znajomości?
OdpowiedzUsuńGratuluję obrony! I powodzenia w nauce! :*
OdpowiedzUsuńmerci to ''po francusku '' hihi ;))
OdpowiedzUsuńGratuluję Pani Magister! :)
OdpowiedzUsuńI powodzenia w nauce. Ja też muszę się zabrać za angielski... Byłam już na dobrym poziomie, ale przez kilka lat nie miałam z angielskim do czynienia i wszystko się ulotniło...
Gratuluję, aktualnie mój angielski jest co raz gorszy bo już kilka lat nie miałam z nim styczności, nie używałam, muszę coś z tym zrobić
OdpowiedzUsuńsama nauczysz sie znacznie wiecej! znam Youtuberki :) też je ogladam!
OdpowiedzUsuń>> NOWA NOTKA mój blog <<
Serdecznie gratuluję obrony magistra! I życzę powodzenia w nauce angielskiego, z takim zapleczem książek na pewno gładko Ci to pójdzie! :)
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę angielski z Duolingo :)
OdpowiedzUsuńGratuluję obrony :) i podziwiam samozaparcia w nauce angielskiego :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dostajesz i odczytujesz powiadomienia o komentarzach pod starymi postami także informuję iż skomentowałam Ci ten wpis:
OdpowiedzUsuńhttp://godcreatedwomen.blogspot.com/2013/07/moj-blond-z-farba-garnier-olia.html?showComment=1413552980229#c8475633589583204261 ;)
I oczywiście gratuluję obrony i życzę powodzenia w szlifowaniu języka ;)
Owocnej nauki!
OdpowiedzUsuńŻadnego z kanałów nie znam, ale chętnie je odwiedzę :)
Hejj!! :3 nie lubię spamowac i na ogól nie robie tego, jednakże dzisiaj chciałabym jedynie zaprosić Cię na swojego bloga ze względu na to, że już niedługo kończy się październikowe rozdanie :) zostały tylko 3 dni na zgłoszenie, więc jeśli masz ochotę zgarnąć fajną biżuterię to zapraszam serdecznie :**
OdpowiedzUsuńwww.diymydesign.blogspot.com
Przyjemnej nauki, obyś jak najszybciej osiągnęła upragniony cel ;)
OdpowiedzUsuńTeż staram się uczyć angielskiego, w przyszłości będzie mi bardzo potrzebny, jednak przez brak czasu nie jest to takie łatwe :/
OdpowiedzUsuńJa też uczę się, a raczej podtrzymuje mój angielski, przez oglądania angielskich youtuberek. To bardzo pomoga przynajmniej w moim przypadku. No i daje wiele radości :D
OdpowiedzUsuń