William Travilla w duecie z Monroe - Pink Dress
24
Moda
Cześć Dziewczyny,
Ponoć każda dekada, ma swoją blondynkę, zgodzicie się z tym? Mi się wydaje, że każde stulecie ma swoją blondynkę, a tą z XX wieku, świat żyje do dziś, a już na pewno ja ;)
Jednak czy Pani Monroe zapadła by w pamięć milionów osób, gdy nie pewien Pan.. wiecie o kim mowa?
Ponoć każda dekada, ma swoją blondynkę, zgodzicie się z tym? Mi się wydaje, że każde stulecie ma swoją blondynkę, a tą z XX wieku, świat żyje do dziś, a już na pewno ja ;)
Jednak czy Pani Monroe zapadła by w pamięć milionów osób, gdy nie pewien Pan.. wiecie o kim mowa?
Plotki głoszą, że William był kochankiem Monroe. Wierzycie w nie? ;) |
William
Travilla był projektantem kostiumów teatralnych. Z aktorką współpracował przy ośmiu
sukniach - wszystkie z nich przeszły już
do legendarnych stylizacji Monroe. I zgadnijcie co? Każda z nas powinna je
dobrze znać! Dlatego czwartek będzie dniem Williama Travilla i go genialnych
projektów! Zaczniemy może od Pink Dress?
Jest
różowa, satynowa, długa, bez ramiączek z ogromną kokardą z tyłu… czy to już nie
brzmi idealnie? Marilyn miała ją na sobie podczas kluczowej sceny w filmie
„Mężczyźni wolą blondynki”. Schodząc po schodach, otoczona eleganckimi Panami w
garniturach, śpiewała, że najlepszymi przyjaciółmi kobiet są..DIAMENTY! O tak!
Sukienka
w czerwcu 2010 roku została sprzedana na aukcji za $313 000 (czyli około 1 045 000 zł). Była
warto swojej ceny? ;)
Niektórzy uważają, że sprzedana suknia na aukcji nie była oryginalna ponieważ, nie była wewnątrz wykonana filcem.. |
Scena
filmowa i stylizacja aktorki inspiruje kobiety do dziś. Wiernymi fankami różowej sukni są między innymi Madonna w „Material Girl”,
Blake z Plotkary (sen w którym jest Panią Monroe) czy Paris Hilton.
Poniżej, na krótkim filmiku, możecie zobaczyć wierne kopie stylizacji Monroe oraz samą Marliyn. Której urok, moim skromnym zdaniem, jest wyjątkowy i unikalny, a jej występ jest nie do podrobienia!
A
Wy znałyście tą suknie?
Całuje,
Lina
Ona jest niesamowita - jest bo dla mnie dalej żyje :)
OdpowiedzUsuńDla mnie one wszystkie jeszcze żyją Audrey, Grace, Monroe.. ;)
UsuńUwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńróżowa sukienka jest niesamowita, nie wiem czy była by tak piękna na innej aktorce np.Audrey-na Merlin wciąż żyje:)
OdpowiedzUsuńZnam, ale nie przypadła mi zbytnio do gustu ta sukienka :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ta sukienka, ale trzeba przyznać - klasyk :)
OdpowiedzUsuńta sukienke chyba kazdy kojarzy!:)
OdpowiedzUsuńznam znam, choć na pewno Monroe miała lepsze kiecki w swojej szafie;p
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba sukienka ;) Piękna kobieta !
OdpowiedzUsuńhttp://letmeloveyou1.blogspot.com/
ach klasa! sama nie wiem czy ta sukienka byla oryginalna... ja bym jej nie kupiła w każdym razie :P
OdpowiedzUsuńZnałam, chociaż nie oglądałam żadnego filmu z MM. Ale takie kreacje są kultowe, nie można ich nie kojarzyć (:
OdpowiedzUsuńFajny, zwięźle i rzeczowo napisany artykuł. I śliczny wygląd bloga c:
Na pewno jeśli chodzi o wygląd to nie jest tego warta. Nie oglądałam żadnego filmu ♥
OdpowiedzUsuńFajny odcień różu :)
OdpowiedzUsuńMarilyn ♥
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Bardzo kobieca :)
OdpowiedzUsuńTa suknia idealnie podkreślała atuty M.M. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post. Ja akurat tej sukni nie znałam :) próbowałam czytać biografie M ,która ostatnio wyszła ale nie dałam zupełnie rady przez nią przebrnąć;)
OdpowiedzUsuńaaależ powalająca sukienka;)) bardzo podkresla jej figurkę
OdpowiedzUsuńp.s. co do make upu próbuj Kochana! z czasem ręka się rozćwiczy a makijaże same będą się Ci robiły:* pozdrawiam i zparaszam na koljeny wpis;))
very nice!!! thanks for sharing
OdpowiedzUsuńγραφειο τελετων
grafeio teleton
kariotakis/
kariotakis
kariotakis
s kariotakis
teletes
no to w czwartek do lidla biegiem marsz ! xD
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ta sukienka! I do tego jest w moich ukochanym kolorze :) ale by było jakby okazało się, że sprzedana sukienka nie jest oryginalna, ktoś by stracił tyle pieniędzy... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMonroe i wszystko jasne ona nigdy nie przestanie inspirować!
OdpowiedzUsuńO tak. Ach ta M.
OdpowiedzUsuń