O wszystkim i o niczym ;)
Cześć Dziewczyny,
Z racji tego, że dzisiaj mamy Święto Narodowe i nie wypada w tym dniu się przemęczać,
a już tym bardziej pracować, tak więc dzisiejsza notka w sumie nie będzie o niczym
nadzwyczajnym.
Tak po prostu, napiszę co u mnie słychać ;)
Muszę się Wam pochwalić, że jakiś czas
temu wybrałam się na zakupy. Niezbyt pocieszona, udałam się na szaleństwo po
sklepach ponieważ, suma, którą chciałam przeznaczyć na rzeczy wysoce niepotrzebne – była skromna. Obiecałam sobie max. 150 zł. Sceptycznie chodziłam po galerii handlowej, widząc to coraz piękniejsze
bluzki, sukienki i buty – których, moja odłożona kwota, nie była w stanie pokryć.
I wyobraźcie sobie, że były to jedne z najlepszych moich zakupów. Już dawno się tak nie cieszyłam z jednej rzeczy! Akurat w tym dniu była promocja w River Island! A na niepozornym stojaczku zobaczyłam śliczną torebkę w stylu Chanel – pikowaną z ozdobnymi złotymi łańcuszkami – za jedyne 70 zł! Wcześniejsza cena była o 100% wyższa.
I tak oto mam pierwszą torebkę (chanelkę) z River Island!
I wyobraźcie sobie, że były to jedne z najlepszych moich zakupów. Już dawno się tak nie cieszyłam z jednej rzeczy! Akurat w tym dniu była promocja w River Island! A na niepozornym stojaczku zobaczyłam śliczną torebkę w stylu Chanel – pikowaną z ozdobnymi złotymi łańcuszkami – za jedyne 70 zł! Wcześniejsza cena była o 100% wyższa.
I tak oto mam pierwszą torebkę (chanelkę) z River Island!
Przyznaję, że ostatnio miałam dość duże
problemy z czasem, a konkretnie z jego organizacją. Goniły mnie terminy, a ja
już się gubiłam co mam zrobić i na kiedy. Z tego powodu, na piątym, ostatnim
roku studiów, mam więcej nie zaliczonych kolokwiów niż zaliczonych, a takie coś
nie przydarzyło mi się przez cały mój okres studiowania. Jest źle. Zaczęłam się
gubić w całym moim życiu, zapominałam o urodzinach, zaniedbałam swoje fundusze,
zapomniałam reaktywować kartę płatniczą, nie mówiąc o zaległych – prawdę mówiąc
przeterminowanych - sprawach. Najlepszy przykład braku organizacji? Dopiero 2 dni
temu przestawiłam zegarki na czas zimowy, gdyby nie to, że w komórce się sam
przestawił, ja nadal żyłabym w czasie letnim. Dlatego ostro się za siebie wzięłam.
I opracowałam plan - co mam w danym dniu wykonać zapisuje na karteczce. Ląduje
tam wszystko, nawet głupie polecenie „sprawdź pocztę”, którą swoją drogą,
sprawdzam naprawdę rzadko. Póki co, system pisania dziennie jednej kartki z
zadaniami, spełnia się genialnie. Dzięki takim krótkim notatkom znalazłam czas
na poszukanie zaginionych kolczyków, czy uporządkowanie skrzynki pocztowej.
Dzisiejszy dzień był idealnym dniem na
farbowanie włosów. Pogodziłam się już na dobre z farbą Garnier Olia. Ba, nawet
ją pokochałam ;) Aktualnie, moim ulubionym odcieniem jest „Ciemny Beżowy Blond”.
Dawno nie miałam już w tak dobrej kondycji włosów, po delikatnym ścięciu
końcówek odzyskały swój blask. Olejowanie powoli daje efekty! ;)
Mam nadzieje, że nie macie mi za złe,
że dzisiaj pisałam tylko o sobie, ale miałam ochotę na małe blogowe lenistwo ;)
P.S. Przepraszam za jakość zdjęć, ale blogger potwornie popsuł jakość :((((
P.S. Przepraszam za jakość zdjęć, ale blogger potwornie popsuł jakość :((((
Całuję,
Lina
P.S. Przypominam o tym, że za kilka dni (15.11) losuję dwie osoby, którym wyślę kartkę z Rzymu. Jeżeli jesteście zainteresowani, na Wasze zgłoszenia czekam na facebook-u!
Torebka jest rzeczywiście świetna.. dobra cena i prezentuje się ciekawie :))
OdpowiedzUsuńNiezła ta torebka, chociaż osobiście wolałabym czarną. Skąd kalendarz z Audrey? Boski! ;)
OdpowiedzUsuńZ Empika ;)
UsuńŚliczna ta torebeczka! ;)
OdpowiedzUsuńŁadna ta torebeczka :] Widziałam te kalendarze w empiku, świetne są :D
OdpowiedzUsuńale masz piękny kalendarz ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna torebka:) I kalendarz. I Twoje włosy:)
OdpowiedzUsuńJakie ładne masz włosy!
OdpowiedzUsuńOo, widzę, że mamy ten sam kalendarz!
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycam się Twoimi włosami, bardzo podoba mi się ich nowy kolor :)
O proszę kto leniuchuje... :D
OdpowiedzUsuńJakie masz piękne włosy. Na czym kręcisz?
OdpowiedzUsuńSuszę je na lokówko-suszarce ;)
Usuńteż mam taki kalendarzyk z Audrey Hepburn. Kupiłam w empiku :) Masz fajny blog! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta torebka :))
OdpowiedzUsuńFantastyczny zakup, torebka jest prześliczna! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :* ładnie Ci się włosy układają :)
OdpowiedzUsuńPiękna torebka :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się cało wyjść z tej kiepskiej sytuacji na uczelni... Powodzenia, trzymam kciuki!
Świetny blog! Ciekawe notki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: http://spiked-soul.blogspot.com/ i może zaobserwujesz :)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!
Elwira
Urzekł mnie Twój kalendarzyk! A co do organizacji czasu, to ostatnio podzielam Twój problem. :< Dziękuję bardzo za miłe słowa, które napisałaś pod moim postem w którym pisałam o swoich planach na przyszłość. :*
OdpowiedzUsuńŚliczna torebeczka:)
OdpowiedzUsuńTorebka świetna po prostu :))
OdpowiedzUsuńZapisywanie na karteczkach tego co ma się zrobić jest świetnym a prostym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny masz kolor włosów! muszę wypróbować tę farbę ;) tez zapisuję sobie rzeczy na karteluszkach )|:)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, super fryzurka :)
OdpowiedzUsuńładny sweterek:)
OdpowiedzUsuńTeż mam te karteczki :D Zapisuję tam dosłownie wszytko, ale dzięki temu ogarnęłam się i mam więcej czasu :D
OdpowiedzUsuń