Moja nowa torebka Tote od TH ;)

Cześć Dziewczyny,

Dzisiejszy post będzie z serii "chwalę się" ;)

 Na początku marca obchodziłam swoje kolejne urodziny. Postanowiłam sobie w tym roku sprezentować porządniejszą torebkę. Jak widać po wpisach na moim blogu, mam porządnego bzika na punkcie torebek i szpilek! 

Wybór nie był łatwy, wiedziałam, że moja nowa torebka napewno będzie od Tommego Hilfingera.

Jednak, który model wybrać?

Wszystkie torebki tej marki są taaaaakie piękne <3

W końcu na początku lutego zdecydowałam, że wybiorę bardziej elegancki fason, ze sztucznej skórki w kolorze brązowym. Typowy model Tote ;)

Kupiłam ją w sklepie internetowym, który zajmuje się sprowadzaniem produktów Tommego Hilfigera z Ameryki. Kosztowała mnie niewiele, jak na TH -  niecałe 300 zł - a to tylko dlatego, że pochodziła z kolekcji z roku 2011.

Przyleciała do mnie w stanie idealnym, pięknie zapakowana..jednak niestety miesiąc później :(

Ale najważniejsze, że dodarła do swojej nowej właścicielki! ;))

   Jest to mój pierwszy w życiu produkt od Tommego Hilfigera i muszę przyznać, że skradł mi serce. 

Torebka jest bardzo porządnie wykonana, nie sklejana - szyta. Poszewka w środku jest gruba i wszyta w brzegi, dzięki czemu nie ma mowy o pruciu się czy dziurach. Bardzo pakowna, a przy tym dosyć zgrabna.

 Spisuje się na medal w codziennych stylizacjach :)

Jednak nie zaspokoiła całkowicie mojego głodu torebkowego. Teraz marzy mi się mniejsza towarzyszka w bardziej wiosenno-letnich kolorach.

Tym razem może się skuszę na torebkę Guess? One również są przepiękne <3

Całuję,

Lina