Przepis na pozytywne życie :)

Dużo piszę na blogu o tym jak się ubierać, aby nie popełnić modowego faux pas, jak komponować swoją garderobę, czasami trochę o kosmetykach, nie brakuje również notek o inspirujących kobietach, wnętrzach czy ślubach. Dzisiaj, po raz pierwszy chcę Wam napisać bardziej psychologicznego posta. Niestety, nie mam w tym zakresie wykształcenia, ale i tak postanowiłam się wypowiedzieć: wierzę, że tylko ciało z piękną i zdrową duszą może być szczęśliwe. Więc kilka moich rad, jak żyć pięknie! 



Doskonale wiemy,  że sam styl, byłby niczym bez naszego ducha, charakteru oraz osobowości. Każda z nas to indywidualność. Możemy się od siebie bardzo różnić, możemy wyznawać inne idee, wierzyć w innego Boga czy też mieć najzwyczajniej różne charaktery i temperamenty (pozdrawiam nerwusy, takie jak ja! ;)) Jednak niezależnie od tego wszystkiego, każda z nas powinna się w życiu kierować kilkoma prostymi zasadami, które ja staram się jak mogę w swoim życiu przestrzegać. 



Mój przepis na piękne (stylowe) życie :


1.     Dużo się uśmiechaj!

Każda radosna kobieta jest automatycznie piękną kobietą. Prosta zasada, a potrafi nas i całe nasze otoczenie nakręcić na pozytywne tory!


2.     Wyluzuj się i uspokój.

Nerwy zdecydowanie nie pomagają w żadnej sytuacji. Wiem, to doooskonale na własnym przykładzie!

3.     Nie bądź samolubna.

Pomaganie innym i świadomość, że robimy coś dobrego dla innych to wspaniałe uczucie. 


4.     Cokolwiek nie robisz, rób to z pasją.


Niestety, życie nie jest usłane różami i często mamy wrażenie, że nie znajdujemy się w tym miejscu, w którym powinniśmy być. Ja to uczucie znam. Ale wiem, że jak wszytko "oleje" to, to doprowadzi do tego, że mój humor i moje nastawienie zawsze będzie negatywne.


5. Pogódź się z tym, że bywają gorsze dni, na które nie ma lekarstwa.

Mam wrażenie, że świat jest tak poukładany, że muszą być te gorsze, smutniejsze i złe dni, abyśmy w pełni mogli się delektować tymi lepszymi. Poza tym, wyznaje taką prostą zasadę: równowaga w przyrodzie musi być;)

16 komentarzy:

  1. Masz rację - uśmiech na twarzy to połowa sukcesu :-)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zdecydowanie za często się denerwuję:) Te rady są naprawdę dobre.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o mnie za mało rozbudowany post :)
    Pozdrawiam Lena :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nerwy, nerwy, nerwy - to i mój grzeszek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. masz we wszystkim co napisałaś rację :) na gorsze dni nie ma learstwa, trzeba je przetrwać!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety ze mnie też jest nerwowy człowiek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, ja też wiem, jak to jest denerwować się z byle powodu. Ale od jakiegoś czasu zaczęłam denerwować się mniej i już widzę tego pozytywne skutki :) Warto się uśmiechać! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gorsze dni miewa każdy. Tak to już bywa. Ale po deszczu zawsze wychodzi słonko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Są to bardzo dobrze znane zasady, ale jak wiadomo ze zrealizowaniem ich jest już troszeczkę gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny post, jeszcze lepszy cały blog :) odwdzięczam się i również obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniale!! ♥
    Z pozdrowieniami z Gdyni:*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy post :) Ja również kieruję się zasadą że zło wraca z podwójną siłą i nic nie dzieje się bez przyczyny.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przydatne rady, z którymi się zgadzam :) Też jestem Nerwusem :D i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pozytywne nastawienie to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne nastawienie. W pełni się z Tobą zgadzam. Ludzie uśmiechnięci i serdeczni od razu wydają się wspanialszymi.

    OdpowiedzUsuń