Maybelline Affinitone
Bardzo długo
szukałam swojego idealnego podkładu, który będzie pasował do mojej cery.
Błądziłam po półkach sklepowych, szukając coraz to droższych fluidów.
Najbardziej we wszystkich nieudanych poprzednikach, drażnił mnie efekt maski.
Lubię, gdy mam na sobie podkład, czuć swobodę i pewność, że wyglądam OK. Niestety,
często miałam odwrotne odczucia. Kiedyś pewna Pani w Rossmanie, doradziła mi,
abym wypróbowała Maybelline Affinitone. To był trafny wybór, i aktualnie jestem
mu już wierna dobrych kilka miesięcy.
Jestem
zachwycona tym fluidem. Jak dla mnie ma praktycznie same plusy. Idealnie
dopasowuje się do struktury i koloru mojej cery. Wygląda naturalnie i dobrze
kryje. Jest to kosmetyk z naturalnymi pigmentami koloru, dzięki czemu nie zapycha
skóry, a nadaje jej świeży, młodzieńczy wygląd. Łatwo się go aplikuje, pozostaje
na skórze do 8 godzin. Pomimo swojej bardzo lekkiej, wręcz lejącej
konsystencji, szybko wchłania się w skórę pozostawiając ją nawilżoną i pełną
blasku.
Chętnie bym wypróbowała ten podkład:)
OdpowiedzUsuńZ affinitonem bardzo się polubiłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie oba okazały się bublami ;/
OdpowiedzUsuńWiele osób narzeka na te fluidy, moja cera akurat bardzo je polubiła :)
UsuńHmmm, a na jakieś szybkie porównanie tych dwóch podkładów można liczyć? ;) Domyślam się, że różnią się znacząco, sama mam Affinitone i ciekawi mnie, czy Affinimat jest lepszy.
OdpowiedzUsuńTen czarny mam od paru dni i oprócz matu nie widzę różnicy :) kryje tak samo i jest również bardzo płynny :)
UsuńJa mam w butelce ten podkład i również długo był moim ulubionym :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten w jasnej tubce, był dobry ale strasznie wodnisty.. tego w czarnej tubce jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńThanks for sharing this dear!
OdpowiedzUsuńNew post on blog
http://dimplekhadi.blogspot.com/2015/02/red-winter.html
a ja używam Podkładu mineralnego z oriflame. U mnie sprawdza się w 100%.
OdpowiedzUsuńKlasyczny Affinitone kompletnie się u mnie nie sprawdził, znikał w tempie ekspresowym, a ponadto bezczelnie świecił się na mojej twarzy, jeśli jeszcze oczywiście na niej pozostawał ;-)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka kupiła go sobie, ten jasny i jakoś do końca u niej się nie sprawdził, może lepsza będzie wersja matowa ;)
OdpowiedzUsuńMój numer jeden, ten w czarnej tubce. Klasyczny nie sprawdził się, ale czarny jest idealny. Matuje cerę i pozostawia jedwabiście gładką. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych podkładach sprzeczne opinie, więc sama nie wiem, co mam o nich myśleć :<
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ten fluid i byłam z niego zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńHmmm jak dotąd słyszałam nienajlepsze opinie... chyba trzeba spróbować na sobie :)
OdpowiedzUsuńJa musiałam właśnie zacząć używać podkładów i wg, bo mam strasznie bladą cerę i wszyscy mnie pytają co mi jest :p
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Może go wypróbuję, bo nie znalazłam jeszcze swojego ideału.
OdpowiedzUsuńJeżeli szukasz czegoś lekkiego, to polecam podkład równoważący Inglota :)
OdpowiedzUsuńU mnie się kompletnie nie sprawdził, ponieważ od fluidu wymagam dobrego krycia. A ten niestety nie jest ideałem.
Ale na lato, czy właśnie dla kobiet, które nie mają problematycznej cery będzie strzałem w dziesiątkę.
Cena też nie jest wygórowana, więc polecam Ci przetestować :)
Buziaki :**
KARO Beauty