Postanowienie na luty: PICIE DROŻDŻY!
Cześć Dziewczyny,
Postanowiłam w tym
roku nie robić długiej listy postanowień noworocznych 1 stycznia, tylko każdego nowego miesiąca,
wdrażać w życie jedno z tych rzeczy, które już planuje od x wieków.:) Na luty przypadło
picie drożdży! Od dawna chciałam się za to zabrać, ale ciężko mi było się
zorganizować. Jestem bardzo ciekawa efektów, wiele dziewczyn z blogów picie drożdży
ma już za sobą i chwalą sobie efekty. Czas na mnie! Możecie ze mną się przyłączyć! :)
Jeżeli zobaczę
pożądane efekty, wdrożę picie drożdży na dobre w moim życiu, jeśli nie –
pożegnam się z nim, a w marcu rozpoczynam wdrażanie kolejnego postanowienia!
Czego oczekuje od picia drożdży:
- Szybszego porostu włosów- nie będę ukrywać, jeden z najważniejszy czynników, który mnie skusił na te „wyśmienite drinki”, mój cel ok 3 cm, długo planowy cel umieszczam na zdjęciu ->
- Poprawy jakości cery i skóry – liczę na zwężenie porów i matową cerę,
- Lepszego stanu paznokci – marzą mi się zdrowe i twarde (!) paznokcie!
Pomiar kontrolny:
- Miesięczny przyrost włosów: 2 cm (specjalnie w styczniu kontrolowała stan przy rostu, aby mieć pewność ile mi urosły bez „wspomagaczy” )
- Stan cery: na dzień dzisiejszy nie najlepszy, rozszerzone pory i kilka wyprysków na skroniach i na policzkach, pomimo iż już dawno nie mam naście lat :(, cera tłusta/ mieszana,
- Stan paznokci: opłakany, są cienkie, łamliwe, rozdające się i do tego podrażnione skórki,
Mój przepis:
¼ drożdży rozpuszczam we wrzącej wodzie, czekam aż ostygną i dolewam soku bananowego.
Na koniec wypadało by napisać „pycha!”, ale nie będę Was okłamywać – lekko mi
to nie przychodzi :)
A Wy Dziewczyny, piłyście już drożdże? Macie jakiś
swój ulubiony przepis?
A może zaczynać zapuszczanie razem ze mną?
Całuje,
Lina
ooo nie słyszałam o tym specyfiku :) chyba tez powinnam zacząć - ze stanem moich włosów nie jest najlepiej ;/ u mnie raczej nie ma szans nawet na 2cm/miesięcznie
OdpowiedzUsuńPiłam przez dwa miesiące, niestety moje włosy są chyba odporne na tego rodzaju wspomagacze, bo rosły w takim tempie jak zawsze :(
OdpowiedzUsuńja nie daje rady ich pić. na sam zapach mnie mdli...za to stosuje kurację sieminiem lnianym, ale za krótko by móc cokolwiek powiedzieć
OdpowiedzUsuńOj nie nie ja drożdży nienawidzę , mój brat mógłby zjeść chyba całą kosteczkę na raz a ja wręcz przeciwnie:P
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia w takim razie! :) Ja nie próbowałam jeszcze takich mikstur :)
OdpowiedzUsuńNie dałam rady wypić nawet jednej szklanki. To nie dla mnie, wolę wypić pokrzywę, drożdże ewentualnie tylko na maseczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
życzę powodzenia, ale się nie przyłączę :) dziś kupiłam sok z pokrzywy i zamierzam pić go przez najbliższe 3 tygodnie :)
OdpowiedzUsuńoj próbowałam pic drożdże no ale....smak, konsystencja, nie podeszły mi:) skończyło się na tabletkach do włosów:)
OdpowiedzUsuńUważaj, jednej blogerce, którą obserwuję po drożdżach wyskoczyły ropne krosty :P
OdpowiedzUsuńO matko, nawet nie chcę sobie wyobrażać jak smakują drożdże w wersji do picia :| Z tego zestawu zdecydowanie wybieram jedynie sok bananowy i szklankę z Euro :D
OdpowiedzUsuńcóż za poświęcenie :) ja jakoś boję się spróbować tego specyfiku :p ale z niecierpliwością czekam na rezultaty :D
OdpowiedzUsuńnie piłam nigdy:) też zapuszczam ale ta metoda w ogóle mnie nie kusi :D
OdpowiedzUsuńJa nie piję drożdży i nie chcę. Podobno spożywanie ich nadmiaru sprzyja rozwinięciu się grzybicy, więc uważaj :)
OdpowiedzUsuńNie miałabym odwagi tego wypic, na samą myśl mnie dni. Ciekawa jestem jakie będę efekty! Buziaki i zapraszam (:
OdpowiedzUsuńa ja próbowałam chwilę, ale niestety smak...i odbijanie się...off. Piłam nawet wodę spod alg...też z czasem olałam sprawę...tabletki, suplementy, witaminy i owoce...jeszcze jakoś;p ale trzymam kciuki i czekam na sprawozdanie, jestem bardzo ciekawa;D
OdpowiedzUsuńJak byłam nastolatką robiłam z drożdży maseczkę na twarz, nie pachniała zbyt fajnie, ale matowiła ładnie cerę i wysuszała pryszcze.
OdpowiedzUsuńCo do picia drożdży to ja słyszałam, że to drożdże piwne powinny być...
Jeszcze nigdy nie próbowałam ale może się przyłączę do ciebie bo również marzy mi się idealna cera i paznokcie, włosy może również poprawiły by swój wygląd, ale jak tu się przełamać do tego smaku i zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa piłam już 2 razy. Mi najbardziej smakują z mlekiem
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Widzę problemy podobne jak ja :( Chętnie przeczytam o efektach, wtedy zdecyduje czy też spróbować :) póki co i tak nie miałabym głowy do tego :D Sesja :( Trzymam kciuki, żebyś wytrzymała, bo wiem, że okropnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńOjej, nie piłam nigdy.
OdpowiedzUsuńJednak bardzo zależy mi na szybszym wzroście długości włosów, może się skuszę.
Bardzo dziękuję Ci za to.
Najważniejsze to przełamać ten zapach i smak, a potem można się już przyzwyczaić.
Pozdrawiam gorąco i zapraszam do nas :)
Próbowałam.. skończyło się na odruchu wymiotnym i obrzydzeniu na zawsze :)
OdpowiedzUsuńaż się wzdrygam na sam widok... :P
OdpowiedzUsuńpowodzenia, mnie niestety po drożdżach było zawsze niedobrze, a mama mi wmuszała w czasach młodzieńczych;)
OdpowiedzUsuńna szczęście nie muszę próbować takich wynalazków,bo włosy rosną mi naprawdę szybko i paznokcie również.
OdpowiedzUsuńAle za Ciebie trzymam kciuki :))
Pozdrawiam :)
Szampon od Baikal herbals niekoniecznie obciazylby Twoje (suche i zniszczone) wlosy- moglby je nawilzyc i odzywic. Ja mam wlosy w swietnej kondycji i moze 'przedobrzyl' ten szampon :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam poświęcenie, ja bym nie dała rady:P
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Mnie taki 'szejk' osobiście obrzydza :O, chyba nie dałabym rady, ale życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńa ja lubię wcinać drożdże 'na sucho', więc może taka mieszanka by przeszła u mnie, chyba spróbuję, tez by mi się przydało poprawić trochę cerę, trochę włosy i paznokcie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
ciocia piła, ja lubie drozdze w placku drozdzowym;P
OdpowiedzUsuńNie pilam drozdzy i chyba nawet nie bede :P Wole tabletki pozjadac. na porost wlosow dobre sa tez koktajle owocowe z pietruszka- latwiej to przychodzi niz ew picie drozdzy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie pomysl postanowien na kazdy miesiac :)
Powodzenia!
mi na wlosy i na paznokcie bardzo pomoglo siemie lniane, a zmiksowane z bananem czy jablkiem jest bardzo pyszne:) wiec jak drozdze nie pomoga to polecam siemie:> i chetnie przeczytam pozniej czy pomoglo na cere, bo jak tak to bym sie skusila i na drozdze:)
OdpowiedzUsuńoooj, ile razy ja podchodziłam do picia drożdży... setki :D ale nie, nie podejmę się, są obrzydliwe i po prostu mam po nich odruch wymiotny :P
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości, bo ja nie dałabym rady ;)
OdpowiedzUsuńKurcze też mam takie marzenie długie, piękne, zdrrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńAle nie dla mnie , szybko sie niszczą i do tego strasznie okrutnie traktujenje prostownicą , ponieważ mi sie strasznie puszą po umyciu ; /
Ale z drożdźami nawet .świetny pomysł :)
ja nigdy nie piłam drożdży na porost włosów piję susz z pokrzywy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam zacząć od 1-wszego i całkiem mi to z głowy wypadło!
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu zabrać za picie drożdży
Bardzo chciałabym zacząć pić drożdże, ale próbowałam raz i po prostu nie mogę się przekonać, mają paskudny smak i okropny zapach :D
OdpowiedzUsuń