Mała biała sukienka - MUST HAVE
Każda z nas, zapewne, ma w swojej garderobie małą czarną i małą
czerwoną sukienkę. Są one już wpisane w klasykę i prezentujemy się w takowych niezwykle stylowo! - przynajmniej
powinnyśmy, z punktu widzenia
podręczników o modzie ;)
Klasyczny krój, seksowny kolor - gwarantuje nam elegancję i szyk. Zdecydowanie, jest to outfit pożądany przez wszystkie kobiety oraz, nie oszukujmy się przede wszystkim, przez mężczyzn.
Mniejszą, ale nie słusznie, sławą cieszą się małe białe sukienki.
Bardzo nad tym ubolewam. Są przecież one symbolem lata! Wyglądają lekko, zwiewnie
i w zależności od nas samych – możemy prezentować się w nich młodzieńczo, bądź seksownie. Wszystko zależy od nastroju właścicielki. Wystarczy tylko wybrać, szpilki czy sandałki? Czerwona szminka na ustach, czy dziewczęcy róż? ;)
Jest jeden bardzo ważny aspekt, dla którego koniecznie warto kupić
małą białą - wracając z wakacji, żadna inna rzecz w naszej garderobie nie
pozwoli nam tak wyeksponować naszej świeżej słonecznej opalenizny!
(Koleżanki, wierzcie mi, umrą z zazdrości)
Małe białe sukienki prezentują się przepięknie, ale ich noszenie
może być kłopotliwe. Szczególnie, gdy zakładają je osoby z odwiecznym pechem. O
zabrudzenie kreacji nie jest ciężko, a wiadomo plamy nie prezentują się już
tak stylowo, jakbyśmy tego chcieli. Zagrożenie katastrofą, jest zdecydowanie wysokie!
Ja mam też małą białą :) Kiedy nie mam co założyć to właśnie po nią sięgam :)
OdpowiedzUsuńMi wszyscy mówią, że w czarnym wyglądam za smutno :) Nie mam małej białej i na razie nie ciągnie mnie do tego koloru :)
OdpowiedzUsuńTeoretycznie mam białą, zwiewną sukienkę, ale nie wiem czy mogę ją nazwać "małą białą". Hmm, muszę zacząć zmieniać moją garderobę :D
OdpowiedzUsuńBiałej juz nie mam, choć kiedyś miałam kilka. Czysta biel nie wygląda przesadnie fantastycznie w zestawieniu z moją karnacją. Lepiej wyglądam w złamanych kolorach. No i to, o czym wspomniałaś, czyli aspekt praktyczny - plamy. Jak się jeździ środkami komunikacji miejskiej, to o plamę nietrudno ;)
OdpowiedzUsuńMała biała to mój ideał, za czarną nie przepadam ;D
OdpowiedzUsuńA ja wciąż poszukuję czarnej ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała białą ale cóż z moja wahga to tylko czarna!
OdpowiedzUsuńmam kilka białych, ale z jakimiś printami, albo wstawkami, nie mam natomiast totalnie białej i bardzo nad tym boleję, bo jeszcze takiej pięknej czystej białej nie znalazłam, więc chyba szybciej będzie jak uszyję ;)
OdpowiedzUsuńbiałe najlepsze na lato! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga:
What's in my travel beauty bag? <- zobacz
Właśnie poczułam niesamowitą chęć posiadania białej sukienki w swojej szafie :D
OdpowiedzUsuńBiała sukienka i letnia opalenizna to najlepsze połączenie.
OdpowiedzUsuńMam słabość do białych rzeczy, jednak zawsze wybieram czarne. Nie tylko ze względu na "odchudzające" działanie tego koloru, ale również dlatego, że jest to jeden z moich ulubionych kolorów :) A co do białego - mam wrażenie, że jestem do niego za blada :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze rozwiązanie na letnie słoneczne dni :) Idealna na randkę, plaże, nawet do pracy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)